I znowu porażka. Fatalna passa trwa. Tym razem na własnym boisku Stanley przegrywa 1:2 z Port Vale. Wyżej notowani rywale nie mieli zamiaru pomóc The Reds w przełamaniu się i wysoko zawiesili poprzeczkę. Jednak druga połowa w wykonaniu Accrington była naprawdę dobra i napawała optymizmem. To jednak nie wystarczyło i znowu przegrywamy. Na osłodę pozostaje wspaniała bramka Granta, strzelona siedem minut po rozpoczęciu drugiej połowy.
Jesteśmy na czternastym miejscu w tabeli z 54 punktami.
Stanley : Dunbavin, Lees, Edwards, Kempson, Winnard, Ryan ( Turner ), Joyce ( Kee ), Procter, Miles, Symes, Grant.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz